Moja dziewczyna ma mnie totalnie gdzieś ciagle...
krytykuje wytyka wszystko i sprawia ze czuje się jakbym robił zło całemu światu. Potrafi się doczepić do wszystkiego i wykorzystuje moja gorsza sytuacje finansowa do rządzenia się kiedy jestem u niej w domu. Doczepi się do tego ze wezmę inny widelec nie od kompletu przez przypadek doczepi się o to ze
pies którego wzięliśmy razem zrobi nam na dywan i doczepi się nawet do tego ze nie moge czegoś w danej chwili zrobić. Nie mam już siły powoli, ciagle coś gada pod nosem. Doczepi się dosłownie jak wstanie z łóżka powie coś aporopos nawet mojego ubioru który jest taki jak każdego innego człowieka. Help .