Od jakiegoś czasu mam taki problem, ze ciagle czuje zapotrzebowanie na slodkości (zarówno słodycze jak i dżemy, owoce, słodkie soczki itp.) i nie jest to tylko zwykły apetryt, bo gdy czegos nie zjem, robi mi się słabo i ogólnie źle się czuję. Zjadam ich bardzo duzo i czesto zastepuje sobie nimi normalne posilki.
Nie wiem czy to brak jakiś składników czy coś innego
PS. jestem wegetarianką (z tym że od dawna)
Też jestem wegetarianką i kiedy przestaję dbać o odpowiednią dietę, też mam ciągoty do jedzenia słodyczy. Zanika to zupełnie kiedy jesz dużo sałaty. Z moich obserwacji wynika, że to chyba brak żelaza. (Najbardziej mnie ciągnie do czekolady) Jedz pietruchę, sałatę, buraki i soję w dużych ilościach. Wegetarianin musi dbać o siebie^^ Kiedy mięsożerca choruje/coś się z nim dzieje to jest to wina czegośtam, ale kiedy jest to wegetarianin to oczywiście zawsze wina diety. Takie stereotypy. Trzymaj się ciepło i może brokuły? :)
Że niektórych skladników brak to na pewno, natomiast to typowe objawy opanowania organizmu przez drożdżaki Candida albicans - kandydoza. Trzeba to jednak oczywiście dobrze zdiagnozować.
Metody stosowane przez wielu lekarzy w przychodniach zwykle raczej przyczyniają się do utajnienia choroby, a wręcz rozprzestrzeniania jej (np. poprzez antybiotyki). Ekspertem w tej dziedzinie jest lekarz medycyny akademickiej i naturalnej, który przerabiał to na swoim organiźmie - Andrzej Janus.
http://www.zdrowie.klips.org/cichy_zabojca_nowy.htm
Tematy: normalne
Pytania: << Poprzednie Następne >>