512 może być mało... ale jak sam zauważyłeś żadna specyfikacja oraz testy takich rzeczy nie pokażą. A co do wyboru emulatora to już jak każdy sam woli... ja korzystałem z VirtualPC bo kurs był MS ;)
Pozdrawiam
www.rewizja.net
Nie wiem ile kupić RAMu :)
Na środowisko tekstowe 256MB powinno starczyć, ale z graficznym i kompilowaniem mogą być problemy.
Na VirtualPC 2004 (pod WinXP, teraz mam Win2k) przy tej ilości pamięci działały mi całkiem sprawnie mi nieliczne proste dystrybucje Linuksa typu LiveCD (m.in. Pingwinek KateOS Live, cdlinux). Instalatory Slackware i Debiana też powinne ruszyć a sporo innych popularnych dystrybucji ma instalatory z wymaganiami większymi od systemu :)
O qemu słyszałem sprzeczne opinie. Jedne źródła mówią, że jest wolniejszy od VirtualPC i VMWare a inne, że szybszy (i zostanie dużo zasobów), bo działa na innych zasadach niż powyższe i może korzystać z tego samego sprzętu co komputer, na którym go zainstalowano, co potrafi znacznie ograniczyć wykorzystanie zasobów (dynamiczna translacja czegośtam).
Nie wiem, czy te "wolne działanie" dotyczy większych wymagać, czy poprostu taka jest specyfika emulatora niezależnie od sprzętu a testów emulatorów nie widziałem.
Mógłbym dokupić kupić1GB, ale to dla mnie ogromny koszt około 300zł, podczas gdy 512MB kupię za mniej niż 150zł i może się to okazać całkowicie wystarczające.
Pracowałem trochę na virtualach, a dokładnie to prowadziłem kurs z win2003 na virtualach. Fakt, że nie były to linuchy a windowsy i nie qemu a virtualPC ;) ale ogólną zasadą jest w virtualach, że najlepiej to przetestować na własnej skórze... bo nawet na 2 identycznych kompach działało zgoła inaczej(w moim przypadku). Aby Ci ktoś na to pytanie odpowiedział musiałby doświadczyć dokładnie tego samego - a na to masz nikłą szansę.
Pozdrawiam
www.rewizja.net
Tematy: instalacja, minimum, dystrybucji, potrzeba
Pytania: << Poprzednie Następne >>