Przede wszystkim należy dowiedzieć się czy sąsiad uzyskał zgodę na wycinkę drzew, być może wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Najlepiej skontaktować się z właściwą osobą w urzędzie gminy i spróbować uzyskać odpowiedź na to pytanie. Często po takiej rozmowie, nawet anonimowej i gdy okaże się, że wycinka była nielegalna, spisywana jest notatka służbowa i sprawa jest wyjaśniana, ale w praktyce zależy to od urzędnika, który przyjmuje taką informację. Można też skontaktować się ze starostwem, wtedy zazwyczaj przekazuje się sprawę do gminy, jako właściwego organu. Ponadto każdy urząd posiada mail kontaktowy, z którego można skorzystać, ale chyba jest większe prawdopodobieństwo, że informacja zostanie zignorowana.
Kara za wycinkę bez zezwolenia, w tym przypadku może wynieść od kilku do nawet kilkudziesięciu tys. zł, w zależności od liczby usuniętych drzew.
Jeśli to były drzewa owocowe nie musi posiadać pozwolenia. Przepisy są tak idiotyczne, że zabraniają ścięcia pozostałych drzew nawet gdy się je samemu, na własnej działce posadziło,podlewało i nawoziło.Pozwolenia są oczywiście odpłatne i nie każdego na nie stać a zima dość mroźna w tym roku i opał drożeje. Należałoby też zastanowić się czy przez swoją nadgorliwość nie tworzy się spoeczeństwa a'la Pawlik Morozow, który wiadomo jak skończył. Wybór należy do Ciebie.
Tematy:
Pytania: << Poprzednie Następne >>